czwartek, 18 grudnia 2014

Rozdział IX

*oczami Nialla*
Ruszyłem ku Starbucks'a, gdy doszedłem na miejsce, zauważyłem zamyśloną Kate, ewidentnie była smutna, ale też zarazem wkurzona. To wkurzenie rozumiem, bo przecież ja to spowodowałem, ale smutek? Czy ona o czymś mi nie mówi? Nie wiem, czy powinienem do niej podchodzić. Ale wiem, że muszę pogadać z Louisem o niej. Martwię się o nią. Gdy miałem już zawrócić, ona mnie zauważyła. O dziwo podbiegła do mnie i pocałowała w policzek. Gdy tym razem popatrzyłem na jej oczy, zobaczyłem szczęście i radość. Czy to możliwe, że ja tak na nią działam? Jeśli tak, to może byłaby z nas niezła para, odkąd ją poznałem tak uważam, ale nie wiedziałem, co do mnie czuje, w sumie nadal nie wiem.


*oczami Kate*
Nie kontrolowałam tego, co zrobiłam. Po prostu chciałam być blisko Nialla. Chyba... Chyba go... Kocham... Ale nie jestem tego pewna, bo jednak normalna osoba, czuje coś do jednej osoby, a nie dwie. Tak mówię o sobie... Czuję coś i do Nialla, i do Harrego. Niall to dla mnie chodzący ideał. A Harry to ktoś, do którego czuję obrzydzenie, ale chciałabym go lubić. Tylko jest jeden problem, nie mogę być z nimi dwoma naraz, a nawet jeśli by mi się udało, jakoś podzielić czas na ich dwóch, to i tak prędzej czy później się dowiedzą, a wtedy to się pozabijają. Z moich rozmyśleń obudził mnie głos Nialla:
-Kate, żyjesz?-po jego słowach łza spłynęła mi po policzku.-Wszystko okey?
Stwierdziłam, że to jest idealny moment, aby powiedzieć mu co czuję, jednak to było duże ryzyko, bo jeśli się nie zgodzi, cała nasza dotychczasowa relacja się zmieni, ale jednak jak mawiał zawsze Connor : "Kto nie ryzykuje, ten nigdy nie będzie szczęśliwy". Te słowa są bardzo mądre, bo są prawdziwe. Przecież jeśli nie powiem Niallowi, co czuję, on może się nie zorientować i nigdy nie bylibyśmy razem, chociaż dalej nie mam pewności, że będziemy. Bardzo bym tego chciała, ale jednak się za bardzo różnimy. On jest wodą, ja ogniem. On Niebem, ja Ziemią. Tak dobrze przeczytaliście, on jest wodą... Zaraz wam wyjaśnię. Nikt nie zna mojej czarnej przeszłości, nikt. A on jest jak Lilia, delikatny, ułożony i zazwyczaj spokojny. A ja? Zwykłą kurwą! Może teraz jest już inaczej, ale kiedyś taka byłam, mimo tego czasu, który upłynął od tych wydarzeń, dalej się siebie brzydzę! Jestem... Jestem chodzącą karykaturą! Karykaturą człowieka! Taki człowiek, jak ja nie powinien żyć!
-Niall, muszę ci coś powiedzieć.-odważyłam się, jednak po chwili tego pożałowałam.
-Kate, ja tobie też. Jeśli pozwolisz zacznę.-przytaknęłam głową, a on kontynuował.-Nie jestem pewny, czy ta znajomość ma dalej sens. Zresztą ty już masz tego Harrego, a ten typek jest jakiś podejrzany, a ja nie chcę mieć problemów. Nawet nie wiesz, jak... A dobra zresztą to już nieważne. Szczęścia z Harrym. Ale mam jeszcze jedną prośbę, chcę jeszcze raz cię pocałować, poczuć ten truskawkowy smak twojej szminki i twoje delikatne usta, gdy będą złączone z moimi.-pocałował mnie, miałam ochotę się mu wyrwać, bo po tym co mi powiedział jeszcze mnie całował, ale z tego szoku nie miałam ani ochoty, ani siły na to. Po pocałunku odszedł. Zostawił telefon, gdy miałam do niego biec, aby oddać mu zgubę, stwierdziłam, że może mi się do czegoś przydać. Ktoś musiał mu wysłać SMS'a o tym Harrym, bo przecież wcześniej nic takiego nie mówił, nawet temat o Harrym się nie zaczął. Jak się dowiem, kto to to mu nogi z dupy powyrywam. Uwierzcie mi jestem do tego zdolna.


*oczami Nialla*
Musiałem ją jeszcze raz pocałować, bo mógł być to nasz ostatni pocałunek w życiu. Kocham ją, ale... Harry wysłał mi SMS'a, żebym odczepił się od Kate, bo to jego dziewczyna. Uwierzyłem mu, bo po co miałby kłamać, przecież dobrze wie, że Kate nie jest mi obojętna, więc pewnie to była intencja tej wiadomości. O kuźwa! Zostawiłem w Starbucks'ie telefon! Kate mogła go przeglądać, a jeśli tak to będę miał przechlapane.


*oczami Kate*
Przeglądałam wiadomości Nialla, gdy zauważyłam jakąś od zastrzeżonego numeru, stwierdziłam, że jest tajemnicza, więc postanowiłam ją zobaczyć. Nie sądziłam, że ta wiadomość wkurzy mnie do takiego stopnia, była o treści: "Odpierdol się od Kate, bo to moja dziewczyna, a chyba nie chcesz mieć problemów. Harry.". Tak się wkurzyłam, że popchnęłam stół i zostałam wyproszona z lokalu. Kierując się ku małego strumyka, który jest niedaleko mojego domu, sorry mojej cioci domu, przeglądałam telefon Nialla. Po za wiadomościami z jakimiś laskami nie zauważyłam nic podejrzanego, w wiadomościach oczywiście, byłam zazdrosna, gdy czytałam jego wiadomości z jakąś Amy Waston, bo pisali o tym, kiedy się widzą i takie podobne. Stwierdziłam, że dobrym pomysłem będzie przeglądniecie galerii, jednak teraz uważam, że wolałabym nie wiedzieć. Cała galeria... pornoli. PORNOLI  kuźwa! Idealny chłopak, który niby coś do mnie czuje, ma cały telefon z obleśnych zdjęć i nagrań. Gdy z obrzydzeniem oglądałam zdjęcia, gdy zobaczyłam zdjęcie z podpisem "Amy Waston", byłam jeszcze bardziej wkurzona... Ze złości rzuciłam telefonem. Usłyszałam kroki, odwróciłam się i zobaczyłam tego zboka. Nie chciałam go widzieć! Obrzydza mnie! Gdy zbliżał się do mnie, ja się powoli odlałam, Podniósł telefon i stał jak kołek.
-Nie wiem, jak tak możesz.-zakończyłam niezręczną ciszę.
-O tobie mogę powiedzieć to samo.-burknął, tak cicho, że praktycznie nie usłyszałam.
-Tak, już wiem o czym mówisz. Ale powiem ci tyle, Harry cię okłamał, a ty mu uwierzyłeś.
-Tak, ciekawe czemu miałby to robić?
-Bo jest o ciebie zazdrosny, nie widziałeś, jak na ciebie patrzył, wtedy pod szkołą?
-Tak, chciał mnie zajebać, bo przytulałem się do jego dziewczyny, chyba każdy by tak robił.
-Dobra wiesz, komu chcesz, mi nic do tego. Ale kolejny raz powtarzam, że nie jestem z Harrym i nigdy nie byłam.
-Serio? Wzruszyła mnie twoja historia.-powiedział sarkastycznie, po czym dodał.-Kocham cię, ale ty masz innego. Mówi się trudno... Muszę dać ci spokój. Zresztą po twoim zachowaniu też widać, że nie chcesz mnie znać i widzieć, więc zrobię jak chcesz.
-Ty mnie kochałeś? TY?! Rozumiem te numerki z Amy nic nie znaczyły, mam rację?
-Skąd o tym wiesz?-po jego reakcji wiedziałam, że to robił.
-A z twojego telefonu, tak przypadkiem zobaczyłam.
-Wiesz co? A dobra nic, idź se do Harrego.
-Dobrze, że z tobą nie spałam, bo mogłabym HIV'a dostać.-zaśmiałam się.-Nie jestem pewna, czy Amy się od kogoś nie zaraziła.
-To w sumie dobrze, bo jeszcze byś w ciąże zaszła i Harry by cię pobił, jak swoją ex.
-Co o czym ty mówisz?
-Wiesz, według ciebie Harry jest taki idealny, ale nie znasz jego przeszłości.
-Możesz jaśniej...
-No nie wiem...-ciągnął specjalnie.-Sam zmusił swoją była do prostytucji, a gdy zaszła w ciąże, oczywiście podczas "pracy", jeśli to pracą można nazwać, pobił ją i poroniła. Potem odsiedział 2 lata. I co Hazzuś już nie jest taki idealny.-powiedział, zaśmiał się i odszedł. A ja stałam tam przez jakieś 10 minut jak wryta. Następnie się ocknęłam i zszokowana ruszyłam w kierunku domu.


*oczami Nialla*
Tak, to prawda, co powiedziałem o Harrym. Sprawdziłem gościa i już pamiętam, skąd go znam. Skurwysyn zabił moją siostrę, co prawda niby był to wypadek, bo po pijaku i go uniewinnili, ale ja wiem swoje. Po śmierci Meghan, bo tak miała na imię moja siostra, wynająłem detektywa, który wszystko sprawdził, jednak zakończył śledztwo dopiero po rozprawie, a dla moich rodziców byłoby tego za wiele. Wierzę Kate, że nie jest z Harrym, ale jak jej to powiedzieć, skoro nienawidzi mnie za tą sytuację z Amy, w sumie odkąd ją bliżej poznałem, taka akcja nie miała już miejsca, bo nie byłem w stanie jej tego zrobić, mimo tego, że bardzo pragnąłem być blisko kogoś, nieważne kogo. Muszę się wyciszyć i wyżyć, chyba pójdę na ring, i trochę pouderzam w worki.



________________________________________________________________

Oto nowy rozdział, trochę spóźniony, ale to chyba przez jakiś czas nie będzie nowość, bo cierpię na brak weny. Przepraszam za to, że ten rozdział jest nudny i niezbyt ciekawy, ale nie potrafię teraz napisać czegoś fajnego, trochę czuję, że popadam w depresję, ale to w sumie nie ważne. Myślę o zawieszeniu bloga na jakiś czas, bo nie wiem co pisać i rozdziały robią się powoli bez sensu. Kolejny rozdział pojawi się w przyszłym tygodniu, nie piszę kiedy dokładnie, żeby nikogo nie zawieść.



8 komentarzy:

  1. Super :* Nie zawieszaj bloga :( Naprawdę super po prostu cudoo *_*

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie nawet się nie waż zawiesić bloga on jest CUDOWNY i mam nadzieję że Katy bd z Niallem :* :* :* z niecierpliwością czekam na next :* :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej ♥ Nominowałam cię do Liebster Blog Award. Zapraszam do odpowiadania na moje pytania :)
    szczegóły http://memoriessblogg.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog i nawet nie próbuj go zawieszać, bo znajdę i zabiję! ;* Pozdrawiam i życzę weny

    Zapraszam i-know-you-are-somewhere.blogspot.com dopiero zaczynam i byłoby miło gdybyś pomogła

    OdpowiedzUsuń
  5. W pełni Cię rozumiem ostatnio też nie mam weny jednak wiedz że twoje opowiadanie jest świetne ★☆★

    OdpowiedzUsuń
  6. Dodaj nowy rozdział <3 !

    OdpowiedzUsuń
  7. Błagam daj następny rozdział <33333333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń