Vanessa była z
Niallem już rok. Byli szczęśliwą parą, jednak chłopak nie miał dla niej
czasu, przez co się kłócili. Dzisiaj jest ich rocznica. Vanessa chcąc
sprawdzić, czy chłopak pamięta, nie powiedziała mu o tym. Wcześnie rano
Niall poszedł do studia. Około godziny 10 Vanessa się obudziła i jakby
nigdy nic zadzwoniła do chłopaka, w ogóle nie wspominając o dzisiejszym
ważnym dniu. (V-Vanessa; N-Niall)
V- To jak kotku widzimy się dzisiaj?
N-Wiesz co sam nie wiem. Dużo pracy mam dzisiaj, nagrywamy płytę. Wrócę około 23.
V-Okey, kocham cię i będę czekać. Zrobię ci dzisiaj niespodziankę…
N-Nie mogę się doczekać. Do zobaczenia wieczorem.
„Debil, skończony debil!”-pomyślała Van. –„Lepszego chłopaka nie mogłam sobie znaleźć. Jakoś Louis, Zayn i Liam nie mają problemu, aby spotkać się z ukochanymi. Widać, że im na nich zależy, a Niall prawdę mówiąc ma na mnie wyjebane!”. Vanessa poczuła, że nie wytrzyma… Aby się opanować poszła się przejść. Mimo godzinnego spaceru była dalej zdenerwowana, miała także myśli samobójcze. Gdy przeszła obok Big Bena, olśniło ją. Gdyby skoczyła z samej góry, byłoby już po niej… Wszystkie problemy z Niallem skończyłyby się, a ona mogłaby żyć spokojna. Szybko wróciła do domu i zaczęła przygotowywać się do śmierci. Napisała Niallowi list:
„Do Nialla. Kocham Cię, ale nie jestem pewny czy ty mnie również to wszystko jest bez sensu. Nie chcę być twoim problemem. Gdy Big Ben wybije, ja już odpłynę. Do zobaczenia kiedyś tam na górze. Vanessa xx.”
V- To jak kotku widzimy się dzisiaj?
N-Wiesz co sam nie wiem. Dużo pracy mam dzisiaj, nagrywamy płytę. Wrócę około 23.
V-Okey, kocham cię i będę czekać. Zrobię ci dzisiaj niespodziankę…
N-Nie mogę się doczekać. Do zobaczenia wieczorem.
„Debil, skończony debil!”-pomyślała Van. –„Lepszego chłopaka nie mogłam sobie znaleźć. Jakoś Louis, Zayn i Liam nie mają problemu, aby spotkać się z ukochanymi. Widać, że im na nich zależy, a Niall prawdę mówiąc ma na mnie wyjebane!”. Vanessa poczuła, że nie wytrzyma… Aby się opanować poszła się przejść. Mimo godzinnego spaceru była dalej zdenerwowana, miała także myśli samobójcze. Gdy przeszła obok Big Bena, olśniło ją. Gdyby skoczyła z samej góry, byłoby już po niej… Wszystkie problemy z Niallem skończyłyby się, a ona mogłaby żyć spokojna. Szybko wróciła do domu i zaczęła przygotowywać się do śmierci. Napisała Niallowi list:
„Do Nialla. Kocham Cię, ale nie jestem pewny czy ty mnie również to wszystko jest bez sensu. Nie chcę być twoim problemem. Gdy Big Ben wybije, ja już odpłynę. Do zobaczenia kiedyś tam na górze. Vanessa xx.”
Dochodziła już 23,
więc wyszła, zanim Niall wrócić i pobiegła w stronę Big Bena. Gdy
chłopak wrócił do domu, był zdziwiony, że jego ukochanej nie ma…
Rozglądał się, gdy nagle zauważył list. Był przerażony. Dobrze wiedział,
że mają dzisiaj rocznice, więc postanowił się jej oświadczyć i wymyślił
na szybkiego tą akcję z nową płytą. Przez chwilę był w szoku, ale gdy
się ogarnął, szybko pobiegł do samochodu. Na głównej ulicy były korki, a
dochodziła powoli 24, więc wysiadł i zaczął biec. Na samej górze Big
Benu zauważył postać, widział, że to Vanessa, więc przyspieszył. Gdy był
na samej górze, Vanessa skoczyła, jednak ten szybko do niej podbiegł i w
ostatniej chwili ją złapał, i przyciągnął do siebie. Wyrywała mu się,
ale nie dała rady, gdy dziewczyna się uspokoiła chłopak sięgnął do
kieszeni i wyciągnął małe, czerwone pudełeczko, w którym był pierścionek
zaręczynowy. Uklęknął i rzekł:
N-Kochanie, nawet nie wierz jak się o ciebie martwiłem. Proszę uczyń mi te zaszczyt i zostań moją narzeczoną. To jedyne o czym teraz marzę. Nie chciałem, żeby coś takiego się stało. Doskonale wiedziałem, że mamy dzisiaj rocznice i postanowiłem uczynić ją wyjątkową , i ci się oświadczyć. Dlatego miałem dzisiaj tak późno wracać. Czyli jak zgadzasz się?
V-Tak. Przepraszam za tą całą sytuację. Po tym rzuciła się na chłopaka i go przytuliła, a po chwili ich usta się złączyły.
__________________________________________________
Na prośbę Vanessy napisałam tego imagina, jeśli ktoś również chciałby abym mu napisała coś podobnego, niech pisze w komentarzu lub na priv, jutro albo we wtorek dodam kolejny rozdział :)
N-Kochanie, nawet nie wierz jak się o ciebie martwiłem. Proszę uczyń mi te zaszczyt i zostań moją narzeczoną. To jedyne o czym teraz marzę. Nie chciałem, żeby coś takiego się stało. Doskonale wiedziałem, że mamy dzisiaj rocznice i postanowiłem uczynić ją wyjątkową , i ci się oświadczyć. Dlatego miałem dzisiaj tak późno wracać. Czyli jak zgadzasz się?
V-Tak. Przepraszam za tą całą sytuację. Po tym rzuciła się na chłopaka i go przytuliła, a po chwili ich usta się złączyły.
__________________________________________________
Na prośbę Vanessy napisałam tego imagina, jeśli ktoś również chciałby abym mu napisała coś podobnego, niech pisze w komentarzu lub na priv, jutro albo we wtorek dodam kolejny rozdział :)
jam plosiłam bym o taki imagin.Z Niallem dzięki i czekam na next rozdział <3
OdpowiedzUsuń