środa, 26 listopada 2014

Rozdział VI

*oczami Kate*
Diablica (tak nazywano tą nauczycielkę) krążyła po klasie, gdy nagle skierowała się w moim kierunku... Ups...
-Nowa, tak?-zapytała wyjątkowo miło.
-Tak, proszę pani.
-To co ty na to, żebym sprawdziła twoją wiedzę?
-Nie miałam czasu, żeby się pouczyć.
-Okey, ale to ostatnia taka akcja. Następnym razem nauczyć się, bo prędzej czy później padnie na ciebie.-powiedziała po czym dodała.-No to może ktoś, kto był wygadany na początku lekcji i mi przeszkadzał. Nie, nie tym razem Paynuś. Horan w tej chwili do mnie!
-Tak jest pani profesor.-powiedział drżącym głosem.


*oczami Nialla*
O kurwa! Ta dziwka wzięła mnie do odpowiedzi! Zawsze brała Liama, nie wiem co ją napadło, aby pomęczyć kogoś innego... Ugh...!
-To Horan powiedz nam jak przebiega trawienie pokarmu?
-Yyy no ten... Yyy jesz coś i to połykasz, a potem do przechodzi przez żołądek i potem przez jelita, i to ten wydalamy to co zjedliśmy.
-No to teraz zamiast iść na mecz, siadaj na dupie w domu i się ucz! 
-Dobrze, dobrze. Może gdyby pani była normalną nauczycielką, to chciałbym się uczyć!
-Nie przeginaj gówniarzu i w tej chwili do dyrektora!
-Dobrze, biegnę.-powiedziałem sarkastycznie. 
Wyszedłem z klasy, ale wcale nie miałem zamiaru iść do dyrektora, jakbym nie miał innych problemów. Zawsze muszą brać mnie do odpowiedzi, wtedy gdy kompletnie nic nie umiem. Jaki skurwysyn wymyślił szkołę?! Za jakieś 5 minut wrócę do klasy i powiem, że dyrektor mnie upomniał i mam nadzieję, że będzie po sprawie. Po 5 minutach szwendania się po korytarzach szkoły, stwierdziłem, że mogę wracać do klasy. Z lekkim sarkazmem przeprosiłem Diablice i poszedłem do ławki, gdzie siedziała Kate. Na szczęście po jakimś czasie usłyszałem dzwonek, bo szczerze miałem dość już tej suki. Gdy byliśmy na korytarzu Kate się odezwała:
-Ejj Niall, bo ja chciałabym cię przeprosić, bo przeze mnie dostałeś jedynkę.
-Nie no spoko, jedynka to nie tragedia, zresztą nie tylko oceny się liczą.
-A co jeszcze się liczy?-próbowała flirtować, ale jednak niezbyt jej to wychodzi.
-Sport, muzyka i co najważniejsze miłość.-zaakcentowałem ostatnie słowo, Kate chciała coś powiedzieć, ale po przeszkodził jej Louis:
-Kogo moje piękne oczy widzą? Horan! O i moja kuzynka...
-Witam cię Tommo!-powiedziałem i przywitałem się z nim po "męsku", Kate patrzyła na nas trochę zdezorientowana.-Jeśli nie przyjdziesz na kolejny trening Clarke cię z drużyny wyrzuci i nigdy nie będziesz mógł wrócić. 
-O kurwa to muszę dzisiaj przyjść. A ty kuzyneczko chodź ze mną na priv.


*oczami Kate*
Zdziwiło mnie to, że Louis wziął mnie na chwilę na bok. 
-Kate? Mam takie pytanie.
-Tak?-nie wiem o co mu chodzi.
-Podoba ci się Niall?
-Nie, a co?
-Jak nie jak tak. Sorry to widać. Lecisz na niego, a on również jest tobą zainteresowany/
-No nie wiem. Nie byłabym taka pewna.
-Czyli ci się podoba?
-Szczerze, bardzo.
-Wiedziałem. Dobra chodź już.
Nie sądziłam, że on tak dobrze mnie zna. Nie widzieliśmy się bardzo dawno... Zamieniliśmy może 2 zdania i wie o mnie wszystko. A myślałam, że dobrze ukrywam emocje. 
-Kate, może przyjdziesz na dzisiejszy mecz? Pokibicujesz z Liamem.-zaproponował Niall.
-I z Zaynem.-dodał Louis.
 -Jeśli z Zaynem to chyba zrezygnuję.
-Nie no żartuję, jakoś go wygonię.-uspokoił mnie Louis.
-To w takim razie pójdę z wami. A to jakiś ważny mecz?
-Żartujesz sobie z nas?!-powiedzieli, a raczej wykrzyczeli równo chłopcy, po czym Niall dodał.-Najważniejszy w całym sezonie. Nawet mamy specjalny występ z hymnem szkoły.
-Serio?! Czemu mi nic nie powiedziałeś?-powiedział Louis.
-Bo nigdy nie mogłem cię znaleźć w szkole. 
-Czyli kto ma solówki?
-Ja i jeszcze jakiś jeden, ale nie wiadomo czy będzie, więc mogą dać je tobie.
-Niall ty śpiewasz?-zdziwiłam się.
-Tak trochę...
-A zaśpiewasz mi coś? 
-To może ja już nie przeszkadzam.-powiedział Louis i odszedł.
-Zależy co...
-Hmm... Może Ed Sheeran Little Bird?
-To całkiem fajny pomysł..-powiedział i uśmiechnął się, a potem zaczął śpiewać.
" If we take this bird in, with its broken leg,
We could nurse it, she said,
Come inside for a little lie down with me,
And if you fall asleep, it wouldn't be the worst thing.
But when I wake up, and your make up is on my shoulder,
And tell me if I lie down, would you stay now?
Let me hold ya, oh.

But if I kiss you will your mouth read this truth,
Darling how I miss you, strawberries taste how lips do,
And its not complete yet, mustn't get our feet wet,
Cause that leads to regret, diving in too soon,
And I'll owe it all to you, oh, my little bird.
My little bird.

If we take a walk out, in the morning dew,
We can lay down, so I'm next to you,
Come inside for a little home made tea,
And if you fall asleep, then at least your next to me,
And if I wake up, say its late love, get back to sleep,
I'm covered by nature and I'm safe now,
Underneath this oak tree, with you beside me.

But if I kiss you will your mouth read this truth,
Darling how I miss you, strawberries taste how lips do,
And its not complete yet, mustn't get our feet wet,
Cause that leads to regret, diving in too soon,
And I'll owe it all to you, oh, my little bird.
My little bird,
My little bird,
My little bird.

And of all these things I'm sure of, I'm not quite certain of your love,
You make me scream, and then I made you cry,
When I left that little bird with its broken leg to die.

But if I kiss you will your mouth read this truth,
Darling how I miss you, strawberries taste how lips do,
And its not complete yet, mustn't get our feet wet,
Cause that leads to regret, diving in too soon,
But I'll owe it all to you, oh, my little bird.
My little bird, whoa oh oh oh whoaa,
My little bird,
My little bird..."

Jezu, ale on ma piękny głos. Gdy śpiewał zrobiło się widowisko i wszyscy bili brawa, a dziewczyny piszczały, nie ukrywając, że poczułam się zazdrosna. Kolejne lekcje i przerwy spędziłam z Niallem. Po lekcjach chłopak chciał odprowadzić mnie do domu, niestety nie mogłam narazić nas na spotkanie z Harrym, gdyż on jest nieobliczalny i powiedziałam, że spotkamy się na meczu. Na szczęście nie poszłam z Niallem, bo zaraz za budynkiem szkoły zaczepił mnie Harry i namiętnie pocałował, nie chciałam tego, ale przycisnął mnie do ściany, a ja nie mogłam się wyrwać. Gdy w końcu przestał zaczęłam biec w stronę furtki, jednak był szybszy i mnie dogonił. 
-Puść mnie, bo chyba nie chcesz mieć problemów z Louisem!
-Nie, nie chcę. Ale powiedz mi jedno wierzysz mi czy nie?
-Nie, zostaw mnie w spokoju!-chciałam iść, ale chwycił mnie za nadgarstek.-Zostaw mnie skurwysynie! Pomocy! Louis!
-Kurwa, ile razy mam powtarzać, żebyś się od niej odpierdolił?!-wykrzyczał Louis, a za nim stał Niall, ewidentnie zdziwiony całą tą sytuacją. 
-Bo co mi zrobisz?!-powiedział wkurwiony Harry, po czym Niall zadał mu cios w nos, a ten od razu upadł.

_____________________________________________________

 W końcu nowy rozdział :) Sorry, że tak późno, ale niestety za dużo miałam do nadrabiania po tygodniu nieobecności w szkole. A teraz wróćmy do rozdziału :D BUM, BUM, BUM... Spotkanie Nialla i Harrego w końcu się odbyło.... No chyba raczej dobrze się nie skończy.... Jak sądzicie Niall kocha Kate czy dla niego to tylko dobra zabawa? A teraz ładnie proszę o komentarze, bo to bardzo motywuje <3

2 komentarze: